Owszem, dobrze czytasz. Święta Bożego Narodzenia są jednym z najbardziej znienawidzonych okresów w roku. Być może dzieci czekają na nie z radością, ale dorosłym kojarzą się już ze zmęczeniem oraz nadmiernymi wydatkami. Z wpadaniem w wir przedświątecznych zakupów, sprzątania i gotowania. Pora zatem porzucić perfekcjonizm oraz przymus spotykania się z ludźmi, z którymi nie mamy ochoty się wcale widzieć.
Wówczas spojrzymy na ten czas trochę inaczej. Przyda się to nam tym bardziej, jeżeli w naszym dzieciństwie święta były okazją do nadmiernego spożywania alkoholu. Niestety w wielu polskich domach w okresie PRL-u alkohol był normą akceptowaną społecznie. Być może uraz z dzieciństwa pozostał w nas do dziś i podświadomie próbujemy zamanifestować go poprzez niechęć do świąt?
Inna sprawa, że Polacy coraz bardziej odchodzą od religii. I choć święta Bożego Narodzenia mają swoje korzenie w słowiańskich Szczodrych Godach, to jednak są najbardziej kojarzone z chrześcijaństwem. Z kolei religia ta ma coraz mniejszy wpływ na życie ludzi (zwłaszcza młodych). Czy to się nam podoba czy też nie, obserwujemy upadek Kościoła. Autorytet księży, który niegdyś był nie do podważenia, w obecnych czasach coraz bardziej traci na znaczeniu. Co za tym idzie ludzie naturalnie tracą ochotę do pielęgnowania pewnych świątecznych rytuałów jak choćby wspólna modlitwa czy śpiewanie kolęd. Są jednak i tacy, którzy obchodzą Gwiazdkę nie będąc szczególnie religijnym. Ma to związek z obowiązującą w wielu krajach tradycją, ale też na przykład z podświadomym przymusem kreowanym przez media. Reklamy o tematyce świątecznej wyświetlane w telewizji już od początku listopada, mają tutaj szczególne znaczenie. Ludzie „nakręceni” widokiem pięknie przystrojonej choinki, suto zastawionego stołu i kominka palącego się w tle, siłą rzeczy pragną przenieść ten bajkowy obraz do swojej rzeczywistości. I tu właśnie pojawiają się problemy, ponieważ wielu ludzi nie stać nie tylko na drogie prezenty i pięknie przystrojoną choinkę, ale nawet na jedzenie.
Dlatego też nakładanie na siebie presji stworzenia świąt idealnych tylko wykańcza powodując, że wzajemnie „nakręcamy się”. To nie jest zdrowe, a już tym bardziej potrzebne, aby spełniać oczekiwania ludzi wokół czy zwłaszcza tego co kreują media. Pamiętajmy, że w większości jest to nieprawda, więc dużo rozsądniej jest przysiąść na chwilę i posłuchać wewnętrznego głosu, który najlepiej wie co jest dla nas dobre. Zamiast starać się być lojalnym wobec wszystkich dookoła, zacznijmy tę lojalność kierować w swoją stronę. Nawet jeśli chcemy spędzić święta samotnie, a co za tym idzie odpocząć od ludzi, których bardzo kochamy, to nie ma w tym nic złego. Zdrowa dawka egoizmu jeszcze nikomu nie zaszkodziła.
Mimo to wielu ludzi wciąż tkwi w mylnym przekonaniu, że oczekiwania rodziny spełniać należy. Co za tym idzie nie spędza świąt w zgodzie ze sobą. Źle pojmowane rodzinne powinności są tak naprawdę obawą o krytykę i opinię otoczenia, jeśli nie daj Boże złamiemy coroczny schemat działania. Potrzebujemy akceptacji swoich potrzeb, planów i zachowań. Martwimy się̨, że możemy kogoś́ zranić́, spędzając święta, tak jak my chcielibyśmy je spędzić, a nie tak jak wypada. Wyjątkiem były święta pod znakiem COVID -19, gdy wielu ludzi wręcz odetchnęło z ulgą, że w tym roku nie będą musieli obawiać się o to czy trafią z prezentem w czyjś gust, albo, że będą musieli odpowiadać na wścibskie pytania starszych członków rodziny, jeść nawet pomimo braku apetytu czy wreszcie dzielić się opłatkiem z ludźmi, których na co dzień nie widują, albo po prostu nie wiele ich łączy. Paradoksalnie masa ludzi ucieszyła się na wieść o ówczesnych ograniczeniach, ale rzecz jasna byli i tacy, dla których ten fakt był sporym problemem.
Reasumując, aby dobrze spędzić święta, trzeba je po prostu polubić. Wiele osób męczą porządki, gotowanie, ubieranie choinki i dekorowanie domu oraz przymusowe spotkania rodzinne. Czyli dokładnie to, co dla kogoś innego jest czystą przyjemnością. Nie warto się, więc do niczego zmuszać i „nakręcać” wzajemnej presji. Zwolnij tempa i porzuć spełnianie oczekiwań innych, a przekonasz się, że naprawdę zadzieje się magia!