Zazwyczaj liderzy dużych firm ogromną wagę przywiązują do tego jak zmotywować swoich pracowników. Dwoją się i troją byle tylko znaleźć złoty środek na swoje zmartwienia. Pragną wydajności i sukcesów na niemal każdym polu, ponadto od swoich współpracowników wymagając bezgranicznego oddania, szczerości i zadowolenia z wykonywanych obowiązków. Jeden powie; utopia, a drugi stwierdzi, że wszystko jest możliwe pod warunkiem…
No właśnie. Czyżby pracownicy mieli czelność, by stawiać jakiekolwiek warunki swoim szefom? Okazuje się, że tak. Zwłaszcza, gdy owszem chcieliby pracować, lecz szef im to utrudnia.
Jesteś szefem, który teraz z prawdziwym niedowierzaniem wodzi oczami po tekście? Czyżbyś pierwszy raz słyszysz, że być może nie raz nie dwa razy zniechęciłeś swojego pracownika? Chcesz dowiedzieć się w jaki sposób uniknąć spadku motywacji u swoich ludzi? Jeśli, choć na jedno z tych pytań odpowiedziałeś twierdząco, wiedz, że ten tekst powstał specjalnie dla Ciebie i musisz go przeczytać. Zatem, do dzieła!
Okey, na początek wyobraź sobie, że jesteś zwykłym pracownikiem, który dopiero zaczyna swą przygodę ze wspinaniem się po szczeblach kariery. Prostym szaraczkiem, myszką, która niewiele może zdziałać, ale UWAGA. Masz szefa, który dosłownie na wszystko i na wszystkich wkoło narzeka, a jednocześnie stale wymaga pracy ponad siły. Twoi koledzy dwoją się i troją, by sprostać jego wymaganiem co nie jest łatwe. Ty również. Pewnego dnia dostajesz od owego szefa ogromną możliwość rozwoju, za czym stoi wykonanie skomplikowanego projektu. Cieszysz się nie zważając na konsekwencje i oczywiste minusy tej sytuacji. Ty wszystko widzisz w samych superlatywach. Potężnym minusem jest czas. Bardzo mało czasu na uwieńczenie niniejszego projektu. Słyszysz od swoich kolegów, że nie dasz rady i choć sam masz ogromne wątpliwości co do szczęśliwego uwieńczenia tego przedsięwzięcia, wszystko zrzucasz na karb zazdrości i rywalizacji w zespole.
Koniec końców oczywiście zakasujesz rękawy i z prawdziwym zapałem bierzesz się do pracy.
Wmawiasz sobie, że nic się nie dzieje, choć tak naprawdę wiesz, że pracujesz ponad swoje siły. Generalnie idzie Ci średnio. Co więcej zaniedbujesz przez to swoją rodzinę, olewasz dni wolne, weekendy i święta. Siedzisz przy stole lekceważąc otaczających Cię bliskich, tak bardzo pochłania Cię działanie na rzecz firmy. Po jakimś czasie zadowolony stwierdzasz, że wszystko jest już na swoim miejscu. Uśmiechasz się triumfalnie sam do siebie, po czym zamykasz klapę rozgrzanego laptopa i słaniając się na nogach ze zmęczenia, postanawiasz się wyspać.
Następnego dnia zadowolony udajesz się do biura, po czym z dumą prezentujesz przed zgromadzonymi owoc swojej ciężkiej pracy. Ku swojemu ogromnemu zaskoczeniu nie słyszysz nawet małego podziękowania. Czujesz się rozgoryczony i sfrustrowany. To zrozumiałe. Nic jednak nie mówisz, zaciskasz zęby stwierdzając w duchu, że nie będziesz zgrywał mięczaka. Mijają dni i tygodnie, w czasie których nagminnie jesteś wykorzystywany nie słysząc ani jednego dobrego słowa pod swoim adresem. Po kilku miesiącach przychodzi w końcu taki dzień, gdy mówisz sobie, że masz dość. Krótka piłka; składasz wypowiedzenie i odchodzisz z firmy wiedząc już, że byłeś zwyczajnie wykorzystywany i że musisz nauczyć się siebie cenić. Inaczej, tego typu sytuacje będą powtarzały się w nieskończoność. Coz tego, że zmienisz środowisko, jeśli nieuleczone wzorce zachowań, dalej będą rujnowały Twoje życie? Zacznij od siebie!
Na koniec przedstawiamy listę de-motywatorów, które szczególnie irytują pracowników. Czy kiedykolwiek zastosowałeś którychkolwiek z nich?
- publiczna zniewaga pracownika,
- nieuzasadniona oraz niekonstruktywna krytyka pracownika,
- brak motywacji u samego siebie (szefa),
- dezorganizacja i dezorientacje w zespole,
- zaburzona komunikacja,
- nagradzanie nieadekwatne do potrzeb bądź zupełny tego brak,
- brak feddback’ów,
- rzucanie słów na wiatr,
- brak szacunku wobec pracownika i wiary w jego możliwości,
- faworyzowanie i niesprawiedliwe traktowanie pracowników,
- brak konsekwencji w działaniu,
- hipokryzja,
Przykłady można by jeszcze długo mnożyć jednak tutaj nie o to chodzi. Szefowie muszą zrozumieć, że łatwo mogą na własne życzenie utracić potencjał i lojalność dobrego pracownika. Zdecydowanie wypadałoby wówczas popracować nad własnym ego. Jeśli zaś jesteś młodym szefem, po prostu staraj się robić wszystko z tej listy, ale na opak. I przede wszystkim schowaj wybujałe ego do kieszeni. Tutaj, nie będzie Ci ono do niczego potrzebne.
To wszystko prawda! Sztuka motywacji "najtrudniejszą ze sztuk" ;-)
U mnie właśnie dokładnie są same DEmotywatory, dlatego zdążyłam już rozkręcić swój biznes i uciec z etatu, nie martwiąc się, co będzie z kolejnym pracodawcą, w kolejnej firmie...