Motywacja, czyli irracjonalna wewnętrzna siła, która pcha nas do działania i pozwala w nim wytrwać aż do szczęśliwego sfinalizowania danej sprawy. Może ona wynikać zarówno z przyczyn wewnętrznych jak i zewnętrznych. Ja dzisiaj pozwoliłam sobie zająć się tą pierwszą.
Bo motywacja wewnętrzna jest o tyle ciekawsza, że zadziewa się pomimo braku perspektywy wynagrodzenia za jakieś działanie. Wówczas robimy coś wyłącznie dla siebie i dlatego, że chcemy się rozwijać. Słowem, aby poszerzyć własne horyzonty oraz potencjał.
Ten rodzaj motywacji:
- sprzyja kreatywności,
- ułatwia angażowanie się,
- zwiększa zadowolenie z pracy,
- zmniejsza chęć do narzekania np z wysokości wynagrodzenia,
- polepsza samopoczucie,
Istnieje bardzo prosty sposób, aby określić z jakim rodzajem motywacji mamy w danej sytuacji do czynienia. Jeśli np podejmujemy regularną aktywność fizyczną, ponieważ wcześniej ustaliliśmy sami ze sobą, iż przydałoby się zrzucić kilka zbędnych kilogramów, wówczas mamy do czynienia z motywacją zewnętrzną. Gdy z kolei ćwiczymy, po to by np. mieć pretekst spędzenia czasu na świeżym powietrzu, w grę wchodzi motywacja wewnętrzna. A więc kluczowe jest określenie czy czegoś CHCĘ czy może jest zgoła odwrotnie i po prostu ZMUSZAM SIĘ do zrobienia czegoś, gdyż w ten czy w inny sposób ułożyły się okoliczności. Warto dodać, że motywacja zewnętrzna może przeistoczyć się w motywację wewnętrzną. Pod warunkiem, że przykładowe ćwiczenia z powodu chęci zadbania o linię, przeistoczą się w przyjemność z ich uprawiania.
Zwiększenie motywacji jest możliwe. O ile:
- połączona jest z osobistą ciekawością,
- mamy poczucie sprawczości i wpływu na daną sytuację (chociażby poprzez wybieranie sobie zadań),
- słyszymy wyrazy uznania od innych osób,
- mamy poczucie wspólnoty – współpracujemy z innymi ludźmi,
- możemy co jakiś czas rywalizować z innymi,
- systematycznie otrzymujemy nowe wyzwania.
A w jaki sposób Ty motywujesz siebie i innych?